Ekipa

Poznaj ludzi tworzących FORTIOR – Fundację dla Wielu


madka

ANNA JASTRZĘBSKA

„Matka”. Założycielka i Prezes Zarządu Fundacji; pedagog, psycholog, psychotraumatolog, interwent kryzysowy, ratownik.

Absolwentka m.in. Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Ukończyła podyplomowe studia z zakresu Psychologii Transportu na Uniwersytecie Warszawskim, a także podyplomowe studia z zakresu Psychotraumatologii oraz Psychologii Stresu i Interwencji Kryzysowej na Uniwersytecie Humanistycznospołecznym SWPS. Ukończyła liczne szkolenia z zakresu psychologii traumy, pierwszej pomocy psychologicznej, negocjacji kryzysowych i interwencji kryzysowej. Terapeutka EMDR. Odbyła staż w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej; dyżurowała w Klinice Psychiatrii i Stresu Bojowego Wojskowego Instytutu Medycznego przy Telefonie Zaufania dla Weteranów Polskich Kontyngentów Wojskowych. Od kilku lat prowadzi szkolenia z zakresu pierwszej pomocy medycznej i psychologicznej. Współpracowała z wieloma stołecznymi organizacjami pozarządowymi zajmującymi się ratownictwem i ochroną ludności. Członek Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, Polskiego Towarzystwa Badań nad Stresem Traumatycznym i Polskiego Towarzystwa Terapii EMDR. Biegły sądowy Sądu Okręgowego w Warszawie w zakresie psychotraumatologii.

Specjalizuje się w pracy z osobami po zdarzeniach traumatycznych. Na co dzień prowadzi prywatną praktykę adresowaną do przedstawicieli służb mundurowych i ratowniczych borykającym się z zespołem stresu pourazowego. Jest autorką projektu „Tato, dlaczego tak się martwisz?”, obejmującego szereg bajek terapeutycznych dla dzieci.

W Fundacji FORTIOR udziela pomocy psychologicznej i medycznej mężczyznom, którzy doświadczyli przemocy seksualnej oraz osobom dotkniętym bezdomnością i wykluczeniem społecznym w ramach projektu Medycy na Ulicy. Anna koordynuje przebieg podejmowanych interwencji kryzysowych, prowadzi psychoterapię zaburzeń potraumatycznych i nadzoruje psychologiczną stronę projektu „4 Łapy vs. PTSD”. W ramach „taktyki białej”, czyli walki z papierem, rozlicza każdą fundacyjną złotówkę – dzięki temu budżet zawsze się nam domyka.

Ciepła, miła, sympatyczna, ale kiedy trzeba bardzo bezpośrednia w słowach. Na co dzień miłośniczka tatuaży i gier planszowych.


bart

BARTŁOMIEJ MATYSZEWSKI

Wiceprezes Zarządu Fundacji. Ratownik medyczny, instruktor pierwszej pomocy  z wieloletnim stażem, strażak-ochotnik, dumny tata.

W ramach dbałości o ciągły rozwój i podnoszenie swoich kwalifikacji studiuje pielęgniarstwo, celując w specjalizację psychiatryczną i anestezjologiczną.                  Absolwent licznych szkoleń z zakresu problematyki stresu zawodowego w służbach ratowniczych oraz pracy z „trudnym” pacjentem.

Jako właściciel RATUJ.COM.PL prowadzi szkolenia z zakresu pierwszej pomocy medycznej – ma nieograniczone pokłady cierpliwości do kursantów i pacjentów, zwłaszcza tych najmłodszych. Na co dzień pracuje w stołecznym pogotowiu ratunkowym, więc zawsze ma do opowiedzenia wiele zabawnych historii „prosto z karetki”. Jako instruktor i ratownik współpracował z wieloma organizacjami zajmującymi się ratownictwem i ochroną ludności. Jest autorem jednej z pozycji wchodzącej w skład projektu „Tato, dlaczego tak się martwisz?”.

W Fundacji pełni funkcję koordynatora pomocy medycznej w czasie podejmowanych interwencji kryzysowych. Nadzoruje skierowany do osób dotkniętych bezdomnością projekt Medycy na Ulicy, w którym działa również aktywnie jako streetworker.              Wspiera swoim doświadczeniem projekt „4 Łapy vs. PTSD”.

Bartka poznacie po specyficznym poczuciu humoru, szerokim uśmiechu, szerokich plecach i wielkim, gołębim serduchu. Prywatnie jest miłośnikiem mopsów i baristą-hobbystą, który zawsze dba o dobre samopoczucie wszystkich wokół siebie serwując pyszną kawę i jeszcze pyszniejsze naleśniki.


DZIURA, Ewa - 2020

EWA DZIURA                                                                               

Wiceprezes Zarządu Fundacji. Psycholog.

Studia magisterskie z zakresu psychologii ukończyła na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Aktualnie w procesie 4-letniego szkolenia psychoterapeutycznego w nurcie poznawczo – behawioralnym. Odbywa staż kliniczny w jednym z warszawskich szpitali. Absolwentka wielu szkoleń z zakresu pracy z osobami zmagającymi się z uzależnieniem od substancji psychoaktywnych. Specjalizuje się w pracy z osobami cierpiącymi na zaburzenia dysocjacyjne (konwersyjne). Członek Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczej i Behawioralnej. Pierwsze doświadczenia zawodowe zdobywała w Fundacji SYNAPSIS.  

W Fundacji FORTIOR zdobywa doświadczenie w udzielaniu pomocy psychologicznej osobom dotkniętym bezdomnością i wykluczeniem społecznym w ramach projektu Medycy na Ulicy. Współpracuje z „Matką” w zakresie podejmowanych interwencji kryzysowych, prowadzi psychoterapię zaburzeń dysocjacyjnych i jest niezastąpionym kierowcą niebieskiego opelka o imieniu Adam. Jeśli trzeba – w środku nocy wstanie i wszędzie dowiezie nas na czas (a do tego stara się jeździć zgodnie z przepisami ;))! Specjalistka w łamaniu zasad, ale tylko wtedy, kiedy ewidentnie stoją w sprzeczności z możliwościami udzielenia człowiekowi pomocy. Zawsze wierzy w ludzki potencjał.

W domu zawsze czeka na nią wierna Lusia rasy beagle – nie do końca wiadomo kto bardziej cierpi w sytuacji rozłąki. Miłośniczka jazdy konno. Zadeklarowała, że kiedy wygra turniej pokerowy to część nagrody przekaże na wsparcie naszych podopiecznych, więc… trzymamy kciuki!


paweł.png

PAWEŁ WIECZOREK                                                                                                                       

Ratownik, specjalista ds. bezpieczeństwa i higieny pracy.

Absolwent Politechniki Warszawskiej – ukończył studia wyższe, podyplomowe oraz liczne kursy w obszarze ochrony środowiska, a także bezpieczeństwa i higieny pracy. Związany ze swoją uczelnią również zawodowo jako pracownik służby BHP. Przez kilka lat członek i skarbnik Polskiego Towarzystwa Higienicznego.

Paweł jest miłośnikiem psów i praca z czworonogami jest mu bardzo bliska – rozwijając zainteresowanie dogoterapią pracował jako wolontariusz w Stowarzyszeniu Zwierzęta Ludziom. Jako ratownik współpracował z wieloma organizacjami pozarządowymi zajmującymi się ratownictwem i ochroną ludności – aktualnie działa m.in. w Fundacji Anikar i Fundacji Ratownictwo Motocyklowe Polska.

Dba o sprawne działanie realizowanych w Fundacji projektów. Aktywnie działa jako streetworker w ramach projektu „Medycy na Ulicy”, wspiera przebieg podejmowanych interwencji kryzysowych i zdobywa wiedzę, która pozwoli mu zostać jednym z trenerów psów w ramach projektu „4 Łapy vs. PTSD”. Pilnuje twardo papierów i ochrony danych – przy nim wszystko musi być dopięte na ostatni guzik.

Profesjonalista w każdym calu. Posiadacz ujmującego głosu, który sprawia, że Paweł wydaje się ostoją spokoju – ale cicha woda brzegi rwie… Uprawia tai-chi, lubi grę w Scrabble i woli jarmuż od czekolady.


michał.jpg

MICHAŁ ŁĘCZYŃSKI

Ratownik, płetwonurek.

Absolwent Wydziału Ekonomiczno-Prawnego Wyższej Szkoły Gospodarowania Nieruchomościami oraz studiów podyplomowych z zakresu wyceny i zarządzania nieruchomościami. Przyznaje, że zawsze marzył o studiowaniu medycyny, ale odpadł na chemii… 😉

Od wielu lat prowadzi własną działalność gospodarczą. Trenuje strzelectwo sportowe i bojowe, taekwondo oraz kapap. Organizuje szkolenia z zakresu ratownictwa taktycznego i obronności w sytuacjach zagrożenia terrorystycznego w Polsce i poza granicami kraju.

Streetworker i interwent kryzysowy w projekcie Medycy na Ulicy. Z „Matką” stanowią duet, w którym Michał jest zwykle tym „złym policjantem”. Stanowczy, bezkompromisowy, uwielbia porządek, a jego poczucie humoru jest „niekonwencjonalne”, ale to facet z prawdziwie gołębim sercem. I do tego zawodowy kucharz!

Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, więc jeśli czegoś nie da się zrobić, wzywamy Michała, a on to robi bez mrugnięcia okiem.

Chociaż jest dumnym patriotą i Warszawiakiem, spędził sporo czasu w krajach arabskich. Prywatnie mąż i tata dwóch synów. Miłośnik zwierząt, starych samochodów, pływania i sportów wodnych, dalekich podróży i zupy pho. Wieprzowiny i tłustego nie rusza. 😉


60729623_2733318106739323_7502664187953283072_o.jpg

DARIA „DUSIA” KAŹMIERCZAK

Ratownik. Pedagog.

Kontynuuje studia na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Warszawskiego na specjalizacji Trener kompetencji miękkich. Na szkoleniu z kwalifikowanej pierwszej pomocy poznała trójkę naszych Wolontariuszy i nie tylko zdecydowała się wpaść do nas na Dworzec (i została!), ale pisze pracę licencjacką na temat siatki pomocowej dla osób w kryzysie bezdomności na przykładzie naszej działalności. Super, co?

Instruktorka harcerska, komendantka szczepu, animatorka. Miłośniczka pieszych wędrówek z plecakiem (szczególnie samotnie po Tatrach). Co jakiś czas farbuje włosy na różowo i marzy o zobaczeniu Himalajów z bliska. W wolnej chwili lubi brzdąkać na gitarze albo… ukulele! Na naszym dyżurze poznacie ją po tym, że albo śpiewa pod nosem, albo przynajmniej nuci. Nikomu nie pozwoli zacząć pracy na dworcu, jeśli najpierw nie przytuli się na powitanie – nie uznaje żadnych wyjątków od tej zasady!. Wierzy, że człowiek jest z natury dobry. Każdy.

Absolutnie uwielbia krowy. 🙂 Atrybut: kolorowy, zapisany po brzegi kalendarz w Muminki.


82901518_110011903772330_3399910727287308288_n

MARCIN 

Ratownik medyczny, prawnik. 

To nasz supertajny Wolontariusz. Pracuje z nami ręka w rękę, ale ze względu na specyfikę swojej pracy zawodowej nie może się Wam pokazać.

Wspiera nas zarówno w działaniach Medyków na Ulicy, jak i w pozostałych projektach -jest specjalistą od beznadziejnych spraw prawnych.

Miłośnik wspinaczki, łażenia po lesie, podróży po świecie i solianki na wywarze rybnym.


1

MICHAŁ WALTER CHEŁSTOWSKI                                                                                                     

Ratownik. Pomysłowy Dobromir. 

Pojawił się na jednym z dyżurów Medyków na Ulicy, ponieważ współpracował z firmą, która po przyjacielsku użyczała nam swojej karetki. Przesiadł się do naszej… i tak już został. Wszechogarniacz, Człowiek-Pomysł. Jeden z organizatorów projektu Maska dla Medyka – w czasie pandemii covid-19 pracował nad możliwościami wyposażenia jak największej liczby placówek medycznych w środki ochrony osobistej. Zawodowo kręci filmy, robi zdjęcia i montuje je szybciej niż zdążymy pomyśleć.

Streetworker w projekcie Medycy na Ulicy. Pozyskiwacz masek, kombinezonów, wszystkiego – dba o to, żeby w karetce nigdy niczego nie zabrakło. Nasz reprezentant w Branżowej Komisji Dialogu Społecznego ds. Bezdomności. Wiemy, że możemy zawsze na niego liczyć, niezależnie od tego, czy chodzi o wyjazd na pustostan, interwencję u osoby dotkniętej przemocą, 48-godzinny dyżur w placówce pomocowej czy wyjazd na drugi koniec kraju „bo trzeba”. Michał jest zawsze, byleby mógł wstać po 10:00… Poza tym jest Ojcem Założycielem fundacji First Responder i baaardzo aktywnie działa jako ratownik z grupy Stołeczni Samarytanie. 

Umie i lubi strzelać – jest instruktorem. Obsługuje naszą drukarkę 3-D i ma z tego taką radochę, że nikomu nie da się do niej dotknąć. Wspiera nas we wdrażaniu nowych technologii (m.in. zastosowania wirtualnej rzeczywistości w psychoterapii). Dumny posiadacz głośnego jeepa. Ciężki w wykarmieniu, bo wybredny. 🙂



 

MAREK RZADKOWOLSKI (10.02.1974 – 30.06.2020)

Ratownik, masażysta. Po prostu dobry człowiek.

Marek był absolwentem ekonomii na Uniwersytecie Wrocławskim – w każdej organizacji, w której działał, był specjalistą od procedur i optymalizacji działalności we wszystkich zakresach. Dbał o ciągły rozwój, zaczynał stawiać pierwsze kroki jako masażysta. Chciał wspierać nas swoim stołem do masażu i w zaresie „pracy z ciałem” pomagać naszym pacjentom w redukcji objawów somatycznych. Jako ratownik-wolontariusz był związany z wieloma organizacjami pozarządowymi zajmującymi się ratownictwem i ochroną ludności. Wspierał m.in. Pokojowy Patrol w zabezpieczeniu Przystanku Woodstock.

„Rzadki” był streetworkerem, który zaczynał tworzyć projekt Medycy na Ulicy razem z Anią. Uwielbiał „mundurówkę” i przedstawicieli tych środowisk wspierał całym sercem. Czasem mówiliśmy na niego Człowiek-Procedura. Pilnował, żeby wszystko było bezpieczne, uporządkowane, opisane i posortowane. Jeśli coś nie wyszło, to na pewno wiedzieliśmy o tym od Marka. Czasem wściekaliśmy się na siebie, czasem coś nas dzieliło, ale ostatecznie zawsze szliśmy ramię w ramię.

Chociaż jego wzrost i postura budziły respekt – był człowiekiem o gołębim sercu, gotowym do niesienia pomocy o każdej porze dnia i nocy. Był zawsze, dla wszystkich. Kiedy ktoś potrzebował pomocy – nie pytał „dlaczego?” tylko „co i gdzie?”. Nie zdążyliśmy pomyśleć – Marek był.

Mamy nadzieję, że dalej jest gdzieś obok nas… Ze swoim charakterystycznym poczuciem humoru, reagujący salwami śmiechu na sytuacje, które jeszcze przed chwilą wcale nie wydawały się zabawne, ale horrory oglądający przez palce – bo duchy.

Cudowny człowiek, przewspaniały, lojalny przyjaciel, bez którego nic nie będzie już takie samo.

– „Marek, wiesz co?”
– „Nie.”

Kochamy. Tęsknimy.
Do zobaczenia po Tamtej Stronie, Bracie.